Pożegnanie z dziadkiem
Mój dziadzio z Kalinowie miał drzewa bielone
z czarnymi wisienkami wróblami i strachem
Mój dziadzio miał rabarbar maliny i grządki
i domek murowany własnymi rękami
- Nie łamcie mi gałązek - napominał wnuki
(A wróble napominał kolorowy łaszek)
Gdy zerwał się z patyczka strach by mieszkać z nami
wtedy każdym wróbelkiem był nasz dobry dziadek
I teraz gdy go nie ma jest taki malutki
że mieści się w zielonym liściu rabarbaru
a także w pestce wiśni i badylu malin
i wciąż jest taki wielki że pełno go w domach
murowanych po świecie innymi rękami
- Urszula Kozioł
dodane na fotoforum: