z moim ciołem kochanym, która jest na prawdę przyjaciółką od serca, i pomoże ci w takiej sytuacji jak na przykład symulacja rzygania na wycieczce (skupiona byłam wtedy na sobie, teraz to doceniam). tłumaczyć jej asertywność i mówienie o swoich uczuciach jest dla mnie głównym priorytetem w tym co nas łączy i się nie rozłączy.
słowem, kocham cię nad życie, bo Bóg cię nie słucha, chociaż jesteś lepsza dla ludzi od stu zakonnic i misjonarzy razem wziętych. nie potrafisz jeszcze mówić o tym co cię gryzie i czym się martwisz, ale postaram się ci to wpoić, serce moje. nikt cię nie rozpieszcza i nigdy nie widziałam żebyś płakała, chociaż ja na twoim miejscu robiłabym to kilka razy dziennie. nie narzekasz. czasem masz ciche dni, ale to wtedy ja nadrabiam za nas dwie.
za to wszystko cię kocham i (teraz banalnie) wszystkiego najlepszego <3
(nie wiem co się stało z tym breloczkiem do kluczy. od plakatu dzieli cię nadal 10000 km)
(zaraz się pochlastam)