batog 2012-10-14
a skąd ta żaba z mojego ogrodu tu się dostała...?
czym ją zwabiłaś psotna...?
batog 2012-10-14
to teraz ją oddaj...przynieś na plecach...
i pozostaw na grządkach ...gdzie kwiatów ukołysanie...
nie pozwol długo czekać...
batog 2012-10-14
słodka kłamczucha! –
ona z obcymi nie rozmawia…zniewoliłaś ją…
bo polezę i zerwę rózgę…
aga8o 2012-10-14
trzeba dobrze rozmawiać...
to teraz nie wiadomo czy z Tobą będzie chciała rozmawiać...
teraz to tylko mnie słucha...
jaka znowu kłamczucha..........
batog 2012-10-14
oddawaj!...nie złość diabła!!!
bo po widły polezę…
ależ ta zachłanność w Tobie…aż mruży oczęta…
żaba moja jest! … rodowód ma z piekła!!!
aga8o 2012-10-14
nie!!!!!!!!!!!
trzeba było pilnować.....
a nie pozwolić jej tak po prostu iść w nieznane.....
batog 2012-10-14
podkradłaś się…
gdy ja w pracowni z dłutem rozmawiałem…
i normalnie na taczkach wywiozłaś…
w nieznane…
a teraz tylko popatrz…jak uśmiecha się do mnie…
kochana poznała swego dobroczyńcę…
oddawaj powiadam…jeszcze po dobremu…
bo za chwilę za rękaw Twój będę szarpał…