szukam cię mój przyjacielu –
KOŹLARZU CZERWONY!
A ty się chowasz nie wiadomo gdzie…
Nie, to nie! ;)
tom71q 2013-09-30
A za brzozą Macierewicz z kartonowym samolocikiem...
gonia07 2013-10-02
A, wołałaś grzybki?
Moi chłopcy wumyślili "na grzubach" całą historię. Mały stwierdził, ze grzybki biegają po lesie, bo zanalazł jakiegos przewróconego. Posadził go z powrotem. a, potem wymyślili, że trzeba je nawoływać i przekonywać, że na pewno się je bardzo dobrze spożytkuje. Starszy każdego znależionego całował i dziekował mu, że przybiegł do nas...