współtwórca moich dziwnych pomysłów, albo i jeszcze gorszych. tak, to z nią kiedyśtamkiedyś byłam we wrocławiu i to ona robiła wszystkie te dziwne zdjęcia, na których to miałam różnego kalibru kapelusiki, gumowce i takie tam inne.
to z nią nieraz chodzę do kościoła, bo za wszelką cenę chcę ją umocnić w wierze i uduchowić, ale nieraz menda się stawia.
jest starsza o jakieś 4 miesiące. i będzie miała pierwsza prawo jazdy i będę ją wykorzystywać w niecnych celach.
aga kiedyś już tu była, więc sobie poszukajcie w galerii jak chcecie jeszcze coś przeczytać na jej temat, bo jak dobrze pamiętam, to tam się nieco więcej rozpisałam.

a ja jeszcze żyję, albo inaczej...dogorywam. bo patrząc na mój bardzo przyjacielski ból głowy, który chce mnie mieć tylko dla siebie ,towarzyszy mi od jakieś soboty i nie daje sobie siana, to nie wiem ile jeszcze pochodzę po tym łez padole.

a jak jutro zaliczę kartkówkę z niemieckiego, to będę bogiem. i postawię wszystkim piwo. na wasz koszt rzecz jasna. ;D

jeszcze jutro. dam radę tak? tak.

https://www.youtube.com/watch?v=6md5RSnVUuo
wesołego słuchania.

amen.


PS. jak mnie zabije za to, że wstawiłam, to zdjęcie, to nie zapomnijcie o moim koncie.



25.