Dzisiejsze pajacowanie w piwnicy. Ale całkowicie uzasadnione! więc chyba nadaje się do wybaczenia. Z racji iż choruję już czwarty tydzień (-,-) nie mogę być na nagraniu przedstawienia klasy na płytę studniówkową i stąd zdjęcie w piwnicy jako lekarz leczący biednych, ale gdzie! aż w Kambodży, bo nie mogłam bliżej, bo bliżej by mnie nikt mądry nie przyjął. Tak czysto teoretycznie tłumacząc :D
Na ciśnieniomierz nie patrzcie, bo ciśnieniomierz jest elektryczny, ale zasilany energią słoneczną. Żeby nie było :D
A zdjęcie świąteczne będzie! Co nie będzie, jak będzie! Ale jeszcze nie wiem kiedy, bo muszę je dopracować, a jakoś nie mam chęci, czasu, czy czegoś tam czegoś.
Trzymajcie się Miśki!:)
daro55 2013-01-05
Piwnica czy strych, nie ma znaczenia, ważne że Ty wyglądasz pięknie :) Dużo zdrówka życzę w nowym roku :)