Nareszcie upolowałam łobuziaka. Ganiałam dziś za nim chyba ze 40 minut! Miałam podpiętego Tamrona 90 i wchodziło w grę tylko fotografowanie z niezbyt wielkiej odległości. Kiedy się zbliżałam, motylek beztrosko odlatywał parę metrów. Czasami znikał mi zupełnie z pola widzenia.
W końcu podpięłam długi obiektyw i znowu wyruszyłam za tym żartownisiem. A on teraz latał bliziutko, a raz nawet usiadł na moim bucie i pięknie rozłożył skrzydełka. Chyba wiedział spryciarz, że długim obiektywem nie dam rady go sfotografować. Ale w końcu odleciał i usiadł w dogodnej dla mnie odległości, chociaż nie na pięknym kwiatku. :)
bunio 2011-07-26
ładna kolorystyka ........ pozdrawiam cieplutko:-)
kalina3 2011-07-26
Tak to jest z motylkami czasami wydaje się że wiedzą o co w tym wszystkim chodzi.Ja mam podobne perypetie tyle ze jak chodzę na ćwiczenia z kijkami motylki prawie siadają mi na nosie a jak idę z aparatem to zwiewają .Piękne ujęcie Albisiu
czes59 2011-07-26
Super! Najważniejsze że sie udało. fotografia przyrodnicza wymaga tyle cierpliwosci. Pozdrawiam:)
jola53 2011-07-26
Czasem...Marysiu,to mało powiedziane:>)
Co do fotki...b. ładne,rozmyte tło a ostrość bez zarzutu...gratuluję udanego polowania:>)
andr2ej 2011-08-08
gratuluję tamrona 90
sam takiego uzywam.
ALe wcale nie trzeba być aż
tak bardzo blisko obiektu.
------------------------------
Osadniki są mocno wyczulone na hałas
jak ćmy. Dlatego ciężko podejść do nich dość blisko.
Czasami zmeczone uciekaniem pozwalają na chwilę zdjęć.