" I p!%$#lił ból, który jednak szczęście tłumił non stop.
Razem mury burzył, on z nią i wkurwił mocno jej stopy,
wie gdzie weszła, świat w oparach wódki głos z nią.
Zobaczył, że dla niego świat ten nie ma granic ale ona
nie da rady wciąż tak walczyć z wiatrakami...
I coś pękło między nami coś jak mięśni zanik,
nie pozwala dojść do siebie, kwiaty zeschły a my wśród łez sami. On idzie pustą ulicą zegar wybił północ,
gdy coś kazało wybiec w przyszłość.
Wybiec myślą na przeciw jak dziwką na Szczecin
stał na moście myślał ''Czas p!%$#lić wszystko jak leci!''.
Widział ciało, nagle ją w czerni, jego nie ma obok, dziś już jego nie ma z Tobą, mówił, któryś z kumpli, zrozumiał musi wrócić walczyć teraz o nią obiecał,
że nie będzie łez już nigdy, szczęście wróci znów im..."
Ehh... ;c
https://www.pmiska.pl/
mootyll 2013-04-06
Piękna Ty....pozdrawiam.