Wspomnienie...

Wspomnienie...

11 lat temu- Watykan.

kicia1

kicia1 2008-04-02

OJCIEC Święty-"wielki"-został tym,który odmienił oblicze Kościoła i całego XX wieku.

marek5

marek5 2008-04-02

Jest co wspominać Dzisiaj rocznica!!!Pozdrawiam

alina5

alina5 2008-04-02

Tak odmienił Nas rozmawiał ze mną o Szyndzielni {mieszkam w pobliżu} ,gdzie jeździł na nartach.....

beata46

beata46 2008-04-02

Wiosna przyszła o świcie,
żeby zbudzić nas z rana,
jeszcze zimna, milcząca,
jeszcze trochę zaspana.

Przyprowadziła bociana,
stanął w oziminie.
- Czy zjem coś na śniadanie?
Czy ten śnieg wreszcie zginie?

Powiało chłodem nad łąką,
sypnęło śniegiem i deszczem,
a bocian stoi i pyta:
- Czy to już wiosna,
czy zima jeszcze?

tadia

tadia 2008-04-02

Jan Paweł II

Nie zatwardzajmy serc, gdy słyszymy krzyk biednych. Starajmy się usłyszeć to wołanie. Starajmy się tak postępować i tak żyć, by nikomu w naszej Ojczyźnie nie brakło dachu nad głową i chleba na stole, by nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki.

maniek1

maniek1 2008-04-02

Na zawsze w moim sercu!!! Na zawsze w mej pamieci.
Janie Pawle II dziekuje za to ze byles i skaldam Ci hold:)
ZAWSZE POZOSTANIESZ W NASZEJ PAMIĘCI!!!!

zosia37

zosia37 2008-04-02

Człowiek nie jest tylko sprawcą swoich czynów, ale przez te czyny jest zarazem w jakiś sposób "twórcą siebie samego".JPII
Mimo, że odszedł ciałem, pozostał z nami duchem ...Rzucił świat na kolana ,nie ma takiego drugiego i już nie będzie......

jutka28

jutka28 2008-04-02

Papież który zmieniał świat i ludzkie serca.
Zawsze pozostanie w naszych sercach i pamięci !!!

orkan

orkan 2008-04-02

JAN PAWEŁ II dał Nam nadzieje na lepsze jutro a Jego slowa i nauka pozostanie w Nas na zawsze.

grazyn

grazyn 2008-04-02

Na zawsze w moim sercu!!! Na zawsze w mej pamieci.
Janie Pawle II dziekuje za to ze byles i skaldam Ci hold:)
Zawsze pozostaniesz w naszej pamiąci

niunia

niunia 2008-04-02

Pan w białej szacie ruszył już w drogę.
W sobotni wieczór pożegnał tłum.
Szedł w stronę źródła, czując na twarzy
Powiew halnego i jego szum.

Po drodze mijał cichych klęczących.
W oknach rozniecał płomienie świec.
Kirem ozdabiał sztandary płaczące.
Młodych jednoczył w rytm bicia serc.

I szedł powoli w niemałym trudzie.
Dłonią zaś kreślił zbawienia znak.
Jedni mówili o jakimś cudzie.
Inni, że już nadziei brak.

Szedł szlakiem w góry, wsparty na krzyżu.
W ostatniej drodze był całkiem sam.
Na szczycie kluczem Piotrowym w dłoniach.
Witał Go uśmiechnięty, Niebieski Pan.

Jak ojciec syna wziął Go w ramiona.
I razem przeszli przez niebios próg.
Jestem zmęczony, ale już w domu.
Tak Synu - szepnął Mu Ojciec Bóg.

Gdy Go miniemy na ścieżce życia.
Bo nie po drodze będzie z Nim iść.
To spójrzmy wtedy w okienko małe.
Przy Franciszkańskiej w Krakowie, trzy.

Poczujesz ulgę, żeś nie jest sam.
Będzie tam czekał, dłoń Ci podając.
W białej sutannie, z jasnym obliczem.
Ojciec, Dobry Starszy Pan.

Pozdrawiam i życze miłego dzionka :)

kasiad

kasiad 2008-04-02

Pamiętamy :))))

annada

annada 2008-04-15

Piękne wspomnienie,takie pamiątki mają teraz naprawdę dużą wartość.

dodaj komentarz

kolejne >