Wczoraj u mnie 10 stopni a dzisiaj 12-13 i cały dzień piękne słoneczko. I wybrałem się na pierwszą ( w tym roku) rowerową wyprawę.
Jakoś wyjątkowo nie było ani jednego cytrynka. Trafiłem za to jednego pawika i aż pięć pokrzywników. Wszystkie motylki z rozłożonymi skrzydełkami wygrzewały się na słonku. Na skraju lasu płoszyłem sporo różnych ciemek które uciekały bardzo daleko.
Najbardziej cieszę się ze spotkania rusałki wierzbowca. W tamtym roku widziałem ją tylko raz i to wysoko na drzewie. Dzisiaj wyjątkowo spokojna pozwoliła podejść bardzo blisko. Jest to najprawdopodobniej dziecko tej zeszłorocznej bo trafiłem na nią dość blisko ubiegłorocznego miejsca. Fotka dzisiejsza.
https://www.garnek.pl/andr2ej/9467127/jak-rozroznic-te-dwa-gatunki
dodane na fotoforum:
kedil 2011-03-22
gratuluję
i z tej okazji wypiję za Twoje zdrowie / abyś do skraju lasu miał zdrowie dojechać/
magam 2011-03-22
Gratuluję udanej wyprawy :)
...a cytrynki to chyba na razie wolą pozostawać głęboko w lesie,bynajmniej ja swoje tam spotkałam...na skraju lasu też nie znalazłam ani jednego.
mpmp13 2011-03-22
Może ten sezon będzie dla motyli łaskawszy niż ub.rok......A dla nas frajda....Pozdrawiam Andrzeju......wiem biqała plamka jest dodatkowa niż u pokrzywnika....szukałam u moich ale nie takiego nie spotkałam...
keisim 2011-03-22
śliczny... i już zaczynają latać??
a u mnie jeden motylek rusałka pawik zadomowił się w piwnicy....
myślałam,że śpi ale może on martwy, bo ciągle się nie rusza?
nie dotykałam go żeby nie uszkodzić,ale powinien już się chyba obudzić??... pozdrawiam
mimoza7 2011-03-22
Fajnie... Udana wyprawa :-)
Ja dzisiaj byłam na krótkim spacerku i niestety... ale motyle u mnie jeszcze chyba śpią...
albisia 2011-03-23
Długo przyglądałam się tym dwóm motylkom i dopiero po chwili zauważyłam drobne różnice. :)