Ludzie, którzy spieszą się gdzieś tam (tu musieli się niestety zatrzymać, czekając na zielone światło), nie różnią się od mieszkańców miast innych krajów europejskich. Ale Romowie... Ta mniejszość narodowa (2,5% populacji) porusza się z mniejszym pośpiechem, przyciąga oko pięknymi, kolorowymi strojami. Czyż nie jest ona wdzięczniejszym obiektem (przepraszam za to słowo) do sfotografowania niż przeciętny obywatel?:)
dodane na fotoforum:
ewka45 2010-09-27
Będąc małym dzieckiem ,ubrana w kolorową kieckę
za Romkę brana byłam choć Romów się bałam
przez co ich nie lubiłam...bo tak to dawniej było...
dzieci się Cyganami straszyło....
jairena 2010-09-28
...bo gdy czujne "oko" obiektywu obiektywnie penetruje rumuńskiego miasta dzielnice , wyłuskując przeciętność , że się tak wyrażę , ale także i kolorowe spódnice - wielki pokłon Galerniczce Annie za to, iż jedno i drugie nie tylko widzi, lecz i czuje!
Jeszcze raz wrażliwości Pani Ambasador gratuluję! :)
(komentarze wyłączone)