Jeśli wam się wydaje, że Nałkowska to tylko „Medaliony”, martyrologia i lektury obowiązkowe, ty tylko Wam się wydaje! Nałkowska była piękną kobietą, wysoką blondynką o klasycznych rysach i niezwykłych, przejrzyście błękitnych oczach, gdzie się pokazała, przyciągała mężczyzn jak magnes. W młodości praktycznie co wiosnę przeżywała nową miłość, w późniejszych latach rzadko była sama. Ostatniego kochanka zaliczyła już dobrze po 50., a był o blisko 30 lat młodszy. Niestety, w poważne związki wchodziła z panami, którym raczej należało z punktu dać porządnego kopa. Pierwszy mąż, „słoneczny Ryś”, wesoły i beztroski poeta, był kompletnie nieodpowiedzialny. Zaciągał długi na prawo i lewo, i takoż podrywał kobiety. Odeszła, kiedy ją zdradził ze służącą. Drugi mąż był… żandarmem wojskowym, co już wiele wyjaśnia. Poznała go w czasie I WS, „wojownik Janu”, był wtedy legionistą i bliskim zaufanym samego Piłsudskiego, po pewnej udanej akcji w konspiracji chodził w chwale bohatera. W życiu prywatnym okazał się ponurym despotą i pijakiem, w dodatku zazdrosnym o jej literacka sławę. Zrobił wszystko, żeby jej utrudniać pisanie, wywiózł na koniec świata na Kresy i… zostawiał przeważnie samą, bo bardziej od towarzystwa żony kręciło go polowanie. „W Wigilie i święta był zawsze pijany”, lubił ją też straszyć, np. balansując po pijaku na parapecie otwartego okna. Kolejny mężczyzna z którym zdecydowała się zamieszkać, początkujący literat Bogusław, bardzo przypominał poprzednika. Histeryczny despota, decydował które telefony może odbierać i z kim rozmawiać na mieście, kontrolował na każdym kroku i organizował jej życie godzina po godzinie wg. wypisanego harmonogramu (!), z tym że dla odmiany naciskał, żeby jak najwięcej pisała, bo od tego zależał domowy budżet. Uwolnił ją o niego dopiero wybuch wojny, rozstali się w czasie ucieczki z płonącej Warszawy. Wszyscy trzej panowie zdradzali ją i żyli na jej koszt.
Czy na drodze sławnej pisarki stawały tylko takie typy? Oczywiście nie, kochali ją też mężczyźni dobrzy i wrażliwi, jak Bruno Schultz czy jugosłowiański pisarz Krleża, łączyły ją piękne „miłosne przyjaźnie” z Karolem Szymanowskim i Jerzym Zawieyskim. Warto poczytać o tej naprawdę niezwyklej kobiecie, jednej z najinteligentniejszych Polek od bardziej prywatnej strony.
Dziś, 10 listopada, obchodzimy 133 rocznicę jej urodzin
eleonor 2017-11-10
Wygląda na to, że mądre kobiety głupio wybierają mężczyzn. Podobnie było ze Stryjeńską
frans 2017-11-10
Łojojojjj Tyś tu tą książkę przepisała czy co
Oczęta mnie bolą i nie mam sił czytać hehehe
lorenzo 2017-11-10
Niewątpliwie po tym krótkim zarysie bardzo ciekawa postać.
kaa4224 2017-11-10
Witaj Asiu - jak to dobrze , że wspomniałaś o niej .Z biegiem czasu coraz trudniej o wspomnienia o pisarce tak ciekawej życia bez granic.
Pozdrawiam cieplutko.
iwatoja 2017-11-10
Prawda jest taka, że kobieta która raz była związana z alkoholikiem przeważnie jako partnera nowego zawsze podświadomie swoim zachowaniem przyciąga drugiego takiego samego drania:(((
asiao 2017-11-10
majaki - ona tylko mężczyźni...
iwatoja - to prawda, ale tu akurat następny nie był alkoholikiem, miał tylko wredny w charakter.
jaba_kupilam se książkę :)
lordand 2017-11-11
..."Całe życie szukała uczucia, właściwego partnera, uważano ją za nimfomankę i rzeczywiście nie gardziła fizyczną miłością. Ale pragnęła ciepła, więzi intelektualnej i erotycznej w jednym."
>> WPŁYWOWE KOBIETY DRUGIEJ RZECZYPOSPOLITEJ <<
Sławomir Koper
asiao 2017-11-11
lordand - uważano ją za nimfomanke, bo rzeczywiście wszędzie pokazywała się "otaczana" i zawsze ktoś się blisko niej kręcił. Jednak jak uważnie poczytać "Dzienniki" to to tych prawdziwych kochanków nie było tak wielu. Ona bardzo często wycowywala się kiedy sprawa robiła się zbyt serio. Po katastrofie z pierwszym mężem w ogóle długo miała uraz do erotyki, i musiała się przelamywac żeby "miłości swojej dać sankcje fizyczną", jak pisze
rylla63 2017-11-11
Lubię biografie, więc chętnie tę książkę przeczytam....Dotąd nie znałam Nałkowskiej z tej strony!
rycho2 2017-11-11
cóż niektórzy mają szczęście do nieszczęśliwych wyborów życiowych
ta lektura jest ciekawa
myroad 2017-11-30
Fryz ala Greta G.;-) Miłego dnia Joanno.