Schneeglöckchen (przebiśniegi)

Schneeglöckchen (przebiśniegi)

Małoletnie wolontariuszki WOŚP pobite przez pijanego agresora.
29 stycznia 2021 roku w Świebodzicach w województwie dolnośląskim mający 1,3 promila alkoholu we krwi mężczyzna zaatakował dziewczynki kwestujące na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Jedna z dziewczynek przeglądała telefon i nawet nie zauważyła zagrożenia.
Mężczyzna uderzył piętnastoletnią wolontariuszkę z pięści w twarz i krzyknął: ''Ty, k**** od Owsiaka''.
Dziewczynkom przyszli z pomocą pracownicy baru z kebabem. Ujęli oni także, próbującego zbiec z miejsca zdarzenia, agresywnego sprawcę.
Mężczyzna zachowywał się agresywnie także wobec funkcjonariuszy policji.
Mężczyzna miał wykrzykiwać, że ''Owsiak zabija płody''.
Ten mężczyzna nie jest, niestety, odosobnionym przypadkiem, ale jedną z wielu ofiar nagonki, mowy nienawiści , podjudzania i szczucia.
Żeby formuować takie hasła musiało się mu już wszystko pomieszać. Nie tylko jemu zapewne w tej kanonadzie nieprawdziwych informacji i podżegania.
Wielką rolę propagandową w tym przemyśle pogardy uprawianym przez ugrupowanie rządzące do spółki z fundamentalistami religijnymi pełni rzecz jasna telewizja polska, nie przebierająca w środkach, by uderzać, kłamać, plwać na swoje ofiary, oczerniać i siać nienawiść.
Robią to też prawicowe media internetowe i watahy trolli chorych z nienawiści.
Ostatnimi czasy głosów i sformuowań przesyconych jadem przeciwko kobietom protestującym na ulicach było aż nadto.
Nie trzeba się wysilać, żeby się na nie natknąć. Nasze wsie i miasta są obwieszone plakatami, atakowane homofobusami i banerami fanatyków religijnych.
Jerzy Owsiak jest szczuty przez PiS od lat.
Osoby nieheteronormatywne i niecispłciowe są przysłowiowym ''chłopcem do bicia'' i rzekomym wielkim zagrożeniem dla polskiej rodziny.
Możemy się kłócić i różnić. To nie jest nic złego.
Ale nienawiść, szczególnie ta hodowana podskónie, wlewana ludziom do głowy przez media, doprowadziła już do rozpadu wielu przyjaźni, wspólnot, więzi społecznych i rodzin oraz do wielkiej tragedii.
Paweł Adamowicz nie był ofiarą mordercy, ale całego aparatu pisowskiego przemysłu pogardy. Nie możemy o tym zapominać.

- z netu

(komentarze wyłączone)