***

***

— Żeby już nigdy nie było wojny.
Takich dzieci, jak pan Stanisław Tym, którym nikt nie pomógł wyjść z tej traumy, jaką była wojna.
Zdobyliście wolność, bez jednego wystrzału...
To jest dopiero sztuka.
Zaczyna myśleć całe społeczeństwo i rozumieć, że największą wartością jest wolność, a nie partia i jej interes — mówiła Wanda Traczyk-Stawska na gdańskiej gali.

— Mówię do was jako bardzo stary człowiek, ale patrzę na was i mam znów 17 lat i chciałam przekazać miłość do tego kraju, którą mi wpoili nauczyciele.
Niech żadne Czarnki nie robią z naszych dzieci na tym świecie głupków. Nikt niech nie odbiera prawdy o rzeczywistości. Każde dziecko ma taką samą wartość, to skarb całej ludzkości.
Jak nie potrafimy dbać o dzieci, o przyrodę, to musimy odejść.
Nikt nam nie pomoże — kontynuowała.

— Nie straszcie dzieci końcem świata, niech każde z nich zasadzi malutkie drzewko, niech ono wie, że drzewo da mu powietrze. Chcę powiedzieć: piękny i cudowny jest świat i przyroda. Dbajcie o nią, bez niej nie ma nadziei, że jest Bóg. Ona jest dowodem na istnienie Boga, bo człowiek niczego takiego nie stworzy. Niech każdy motyl zachwyca — wzywała Traczyk-Stawska.

— W Sejmie wykręca się ręce matkom, na oczach ich unieruchomionych dzieci. Nigdy więcej — zaznaczała.

— Przyjrzyjcie się tym, co do władzy startują.
Mają walczyć za naszą i waszą wolność — dodała uczestniczka Powstania Warszawskiego.

źródło: onet

(komentarze wyłączone)