dlatego zabawa, bo pracą nie można było tego nazwać. Szybko musiałam się ze stajni zmywać, bo odbierałam kuzynkę z dworca kolejowego. Nie żałowałam później tego, że musiałam się szybko ze stajni zabrać bo kuzynka rozśmieszała mnie całą drogę naśladując Maję Komorowską. Stwierdzam, że jest coraz lepsza w tym co robi.