z mojego archiwum...
(z okazji "światowego dnia kota")
Kotek...przypadkowo spotkany w czasie wakacji
w Jastrzębiej Górze...
Jak odchodziłam, to siadał...ale jak tylko podeszłam bliżej, żeby zrobić fotkę...kładł się... tarzał po ziemi...
i czekał, żeby go głaskać... :))
Jastrzębia Góra, wrzesień 2010
deniska 2012-02-17
śliczniutki..
Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem,
jest mruczenie szczęśliwego kota.
rycho2 2012-02-17
uroczy pieszczoszek
dobry wieczór Basiu, pozostawiamy moc serdecznych pozdrowień, miłych snów, oraz udanego weekendu życzymy, Basia i Ryszard
(komentarze wyłączone)