Gryzieńka jest chora :( od wczoraj na lekach do końca jej życia. Na razie niestety nie widzę poprawy, a jestem niemiłosiernie przerażona, a to z pewnością kotce nie pomaga. W razie potrzeby nie umiem jej pomóc, nie wiem jak postąpić. :( Dzisiejszej nocy przeżyłyśmy horror :( mam nadzieję, że ta będzie spokojna lub chociaż spokojniejsza. Gryzia ma padaczkę.
p.s. Jeśli ktoś ma kota padaczkowego, bardzo proszę o kontakt. Bardzo potrzebuję porad, jak opiekować się kotem z takim schorzeniem.
dodane na fotoforum:
orioli 2015-08-28
Bardzo współczuję. Mam nadzieję, że leki pomogą na tyle, że śliczna Gryzia będzie mogła żyć w miarę normalnie.
ania27 2015-08-28
Śliczna kiciu trzymaj się.
Ja choruję na padaczkę i nie potrafię sobie wyobrazić tego u zwierzaków. Życzę żeby leki pomogły koteczce jak pomagają u ludzi.
bachaa 2015-08-29
na razie Gryzia wzięła trzy pełne dawki luminalu, ataki nadal nie ustępują :( jestem podłamana :( dziś rano atak, tuż przed podaniem leku :( po ataku nie wie, co się dzieje, dłuższą chwilę trwa zanim załapie rzeczywistość, a potem rzuca się na jedzenie. To już nie ta sama kicia :(
bachaa 2015-08-30
moja Gryzieńka ma nadal ataki :( jestem mocno przerażona, bo te ataki jakby coraz częściej zamiast rzadziej :(