Kamieniczki na gliwickim rynku
Każde szanujące się Stare Miasto ma swoje tajemnice i swoją legendę. Nie inaczej jest z gliwicką Starówką. Jak głosi wieść, a przekazuję ją za panem Edmundem Całką, autorem „Świata gliwickich legend” pod starym Rynkiem, także ulicami: Średnią, Grodową, Pod Murami, Plebańską, a potem placem Mickiewicza, Kozielską i dalej, przebiega sieć podziemnych korytarzy, usadowionych na różnych poziomach! Główne wejście do tego labiryntu było znane tylko rajcom miejskim i prowadziło z podziemi ratusza... Drugie zaś wejście, dostępne dla mieszkańców wobec jakiegoś szczególnego zagrożenia, usytuowane było ponoć na zapleczu najstarszej apteki gliwickiej „Pod Orłem”, położonej na rogu Rynku i ulicy Bankowej. Te tajemne podziemia mały łączyć się jakoby z dawnym klasztorem franciszkanów, mającym swe posiadłości w Starych Gliwicach, w tym oryginalny, kamienny spichlerz. Podziemne lochy wydrążyli ponoć zakonnicy i ówcześni mieszkańcy w czasie wojny trzydziestoletniej, aby dostarczać żywność ludności ze wspomnianego już klasztornego spichlerza.
slavo89 2015-03-25
moje miasto'''
fotodon 2015-03-26
Jesli sa zadbane to az oko cieszy bo takie cos to jest oczkiem w kazdym miescie a szkoda jak sie widzi ze takie piekno sie czesto marnuje, zapada
janko47 2015-03-26
ciekawe ile tym prawdy a ile legendy..ale historia intrygująca...
miłego popołudnia życzę::))
dana02 2015-03-26
Ładne kamieniczki.
Dzień dobiega końca i pora na nocny odpoczynek się zbliża. Niech przyniesie regenerację sił, wyciszenie po trudach dnia:)