[5602878]

Jak sam wiesz spotkaliśmy się przypadkiem. To był zwyczajny słoneczny, ciepły dzień. Chcieliśmy potem, chcieliśmy potem razem być, Ty snułeś plany 'na wieki już razem My'. Gorące usta Twe, obsypane pocałunki, jaśniące niebo gdy zapadał zmierzch. Było tak dobrze, tak blisko było ciało Twe, ja uwielbiałam obok Ciebie budzić się. Jeszcze pamiętam chwile kiedy ja i Ty w śnieżnej pościeli przytulamy mocno się. Prawdziwy raj, co, kiedy no i gdzie ? W którym momencie zjawił On się?



Biegłam za Tobą, tak bardzo chciałam złapać Cię. Powiedzieć coś co może przyćmić chwile złe. Wbiegam na peron, niewidzę Ciebie nigdzie już. Pociąg odjechał rozmyły sie moje sny. Rozmyte sny, zburzony cały świat, ja jestem sama i sam jesteś Ty gdzieś tam. Patrzę na niebo co kryje słodkie usta Twe - ja nie zapomnę, ja nie zapomnę NIGDY Cię. Oglądam teraz nasze stare fotografie, wspomnieniem jestem w tych pięknych, słonecznych dniach. Wszędzie dokoła, dokoła jeszcze zapach Twój, w białej pościeli widzę Ciebie znów. Może to chorę, ale żałuję ja - PRZEPRASZAM, że zabrałam Ci Twój cenny czas. Wiem teraz, że nie godna byłam Ciebie. Przepraszam ja, przepraszam dziś Ciebie.