Od czasu do czasu sfrunie jednak i sama szuka nasionek.
Daję łapówkę w postaci orzeszków, które bardzo lubi i w zamian raczy mi pozować :)
lateska 2015-06-03
musialas lezec na tej pachnacej trawie, ze tak patrzy Ci prosto w oczy .. a dmuchawce mialas we wlosach ... hihihi
mpmp13 2015-06-03
Witaj Basiu.Masz rację bez tych naszych malutkich braci owady by nas zjadły.Jest jeszcze coś >takie uczucie miałam trzymając orlicę we Lwowie na ramieniu i wcześniej sokoła .Teraz ta maleńka kruszynka siedząca na moim balkonie ,na miotle wzbudza we mnie też takie wspaniałe uczucie.Co do motyli to dzięki "andr2ej" zaczęłam pstrykać i wtedy je się poznaje bliżej.Rok 2009 był dla rusałki osetnika cudny.Było ich setki nawet na betonowym osiedlu.Teraz trzeba liczyć na przypadek.Miałam swoje motylkowe łączki.Gdzie wiedziałam jak zajadę to będą.Dziś tak nie ma.