Fotka sprzed roku, z 3 lutego.
Zatoka zaczęła pokrywać się lodem już w grudniu. W czasie odwilży tworzyły się kry, które silna fala spiętrzała, przychodził mróz a potem śnieg pokrywał lodowe formy.
Tak przez cały styczeń, na przemian, odwilż, wiatr, fala, mróz, śnieg.
Efekty poczucia humoru ubiegłej zimy widać na zdjęciu.
Wodne ptactwo lokowało się zagłębieniach i próbowało przesypiać zły, głodny czas.
Długo im przyszło czekać. To była ciężka, długa zima, podobnie jak wcześniejsza. Nie chciałabym więcej takiej.
dodane na fotoforum:
orioli 2016-02-10
Gdyby nie ten lekko żółtawy kolor, miałabym kłopoty ze znalezieniem. Świetne zdjęcie.