[25219795]

Swoje stoisko mialo tez Opole, miasto partnerskie.
No i u tam bylo? Bez zmian od 10 lat kroluje cepelia... troche zrobilo mi sie przykro.
Jak zwykle zaprezentowano ludowe lalki, wycinanki, jakies figurki drewniane, pisanki te sa co prawda na czasie, ale...
Do tego wisialo pare sznurkow z bursztynami, drewniane koraliki, brzydkie to wszystko bylo bardzo, strasznie kolorowe, sprawialo wrazenie okropnego kiczu.
Zamiast prezentowac, zreszta bezplatnie, Polske jako nowoczesny kraj, robimy sami sobie antyreklame.
Jeszcze sobie ktos pomyslec moze, ze w opolskim to wszyscy siedza na progu chaty w ktorej nie ma pradu i spiewaja ludowe piesni.
Juz by bylo lepiej zeby sprzedawali kielbase krakowska, kabanosy, wodke zubrowke, zlota gdanska i nasz doskonaly zywiec. To przynajmniej jest dobre i sprawdzone. A Niemcy lubia jesc. A gdzie jest jedzenie gromadza sie ludzie. Mozna by bylo tam rozlozyc prospekty turystyczne....Przy jedzeniu ludzie z nudow cos sobie o nas poczytaja...
A mozna by bylo sie zaprezentowac, zareklamowac i w dodatku jeszcze zarobic pare groszy.
Tak robia inne miasta partnerskie z Francji, Wloch, Szkocji, Serbii.
Nawet Rosjanie skapowali i troszke sie podciagneli w tym roku nie ma juz matrioszek.
Do ludowych lalek i drewnianych figurek konikow nikt nie przyjdzie i nikt tego nie kupi.
Czyli udzial w takiej imprezie to czysta strata.