...........jak Baygel za nim poszedł ............to ja czekałam ,aż się razem wybiegają. A Baygeluś skruszony szedł później do domu noga za noga ,jakby chciał powiedziec ''przepraszam''.Ot psia filozofia. Ale co pogonił to jego.
dodane na fotoforum:
enigma7 2012-01-15
No przecież nie będzie się zadawał z byle kundelkiem haha;)
grejsia 2012-01-15
My musimy brac pieski do parku, gdzie maja oficjalne pozwolenie do biegania, tyle tu (kazda prowincja ma swoje prawa) przepisow, przepisikow, podprzepisikow, ze az szlag jasnisty trafia, a sancje daja po kieszeni...nawet koty(!!!) od 1 stycznia tego roku nie moga latac luzem poza posiadloscia wlasciciela, pomysl sobie!!! Dzieki za wspolczucie, ja mialam czas sie dostosowac do moich nog, ukladam sobie robote tak, ze nic nie zaniedbuje, wszystko zrobie, ale miedzy tym musze miec czas na odpoczynek, zeby moc robic dalej. Operacje mialam wyznaczona juz kilka razy, ale u mnie to nie takie proste, rezygnowalam, czekam na postep techniki...hehehe.. Prawda jest taka,ze jak juz nie bede dawala rady sama chodzic, wtedy chyba sie zdecyduje... Well, tyle mojej przerwy, lece gotowac dalej...;-}
lila08 2012-01-20
my nie pozwalamy naszemu na kontakty z kolegami ...koleżankami...przyniósł po takich harcach pchły... :(((
(komentarze wyłączone)