[37504330]

W moim ogrodzie. Maleńki kos siedział sobie w trawie ,o mało na niego nie weszłam. A Baygel chodził sobie i nie wyczuł ptaszyny. Zabraliśmy się do domu i z okna obserwowałam co to się będzie działo. Maluch czekał na mamę a ta w końcu ,po godzinie ,się zjawiła i zachęcała do dalszej nauki latania. Wszystko dobrze się skończyło. Wiele maleńkich martwych piskląt znajduję w moim ogrodzie :(

(komentarze wyłączone)