Kocia rodzina ze starej szopy...Ile widzisz kotkow?

Kocia rodzina ze starej szopy...Ile widzisz kotkow?

W starej szopie okocila sie koteczka - bardzo dzika i dlugo o niej nie wiedzialam, praktycznie zaczela mi sie pokazywac na chwile przed urodzeniem malcow..
Tatus, to \"Zboj\", niebieski kot, ktory atakowal mnie przy kazdej okazji i nigdy nie dal sie dotknac.
Maluchy tez wyciely mi numer...do niedawna nie wiedzialam ile ich jest...no coz, milosci do ludzi po takich rodzicach nie odziedziczyli, to pewne...
Na zdjeciu brakuje ich mamy, bo spoznilam sie dzisiaj , wiec poszla polowac..
Na zdjeciu nie ma taty...bo juz nigdy nie przyjdzie...ratowalam drania nawet z ciezkiego, ropnego zapalenia uszu, ale jego niechec do czlowieka byla nieuleczalna.
Kilka tygodni temu podszedl do mnie, usiadl...i patrzyl - bardzo smutno i spokojnie...i to bylo jego pozegnanie...

frida50

frida50 2014-12-07

Piątka szczęśliwców...

kocurro

kocurro 2014-12-07

Pięć :)?

orioli

orioli 2014-12-07

W oczach mi się plącze, ale chyba sześć.
Kolejna rodzinka, która liczy na Twoją dobroć.

magtan

magtan 2014-12-07

Jedno kłębowisko...Piąteczka, chyba?
Powodzenia z dziczkami, takie piękne są...

romta63

romta63 2014-12-07

Znów następne bidulki:(

puszek

puszek 2014-12-07

Koci Aniele, dużo sił, zdrowia i cierpliwości, trzymam kciuki teraz i zawsze

betaww

betaww 2014-12-07

Jak by nie patrzeć sporo....i już wszystko jedno pięc , czy sześc.......
Przerazilaś mnie tym co napisalas na prive.......Dobrze ,ze juz tam nie mieszkasz.....
Pozdrawiam...***

marrgo

marrgo 2014-12-08

szkoda taty... widzisz... przed odejściem przyszedł podziękować Ci za wszystko co dla niego i jego rodziny robiłaś... bo koty to bardzo mądre istoty...

rozi09

rozi09 2014-12-09

Bardzo wzruszająca kocia historia.
Ogromna szkoda że jest tak wiele nieszczęść...
I ogromny smutek kiedy koty odchodzą nie poznawszy dotyku ciepłej,serdecznej ludzkiej dłoni.
Sama dokarmiam dwa koteczki i nawet domek z mężem dla nich zrobiliśmy żeby łatwiej było im zimę przetrwać.
Mogę zrobić tylko tyle ...dla nich to może aż tyle?
Jest Pani cudowna i przekochana.
Uwielbiam ludzi którzy bezinteresownie pomagają nie oczekując nic w zamian.
Ja codziennie drżę na myśl że ktoś z mieszkańców bloku znajdzie schowany w krzakach domek i wyrzuci go na śmietnik...
Tacy są ludzie..nie pomogą a jeszcze utrudniają pomoc innym.
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego Pani życzę.

prelud

prelud 2014-12-11

Biedne... to nie ich wina, że są dzikie :(

hasedi

hasedi 2014-12-11

smutne ...

ewulka

ewulka 2014-12-13

Nasz Fredi długo po przygarnięciu nie dał się pogłaskać i był bardzo lękliwy,teraz jak już wie że mu sie poszczęściło jest cudownym pieszczochem.
Szkada tych koteczków dobrze,że się nimi opiekujesz......a może znajdziesz dla nich dom ?

ania27

ania27 2014-12-14

re: Tygrysek na pewno był dobrze traktowany. Oprócz niego i Szarusia było tam min. 8 innych kotów. Karmicielka nie oddałaby ich byle komu. Myślę że po prostu Tygrysek nie chciał zostawać w domu na noc tylko wolał żyć swobodnie bo tak żył kilka lat. Pierwszą dobę ciągle przeraźliwie miauczał. Na pewno za kotką nie pobiegł bo obaj są wykastrowani.

kukura

kukura 2014-12-19

4 ;)

dodaj komentarz

kolejne >