Tu na tym placu z dzieckiem na reku poległam bo przewodniczka zrobiła taki maraton ze niedalismy rady biec dalej dosłownie i tak z córcia spacerujac pieknymi alejkami czekalismy na powrót naszej grupy córka ogladajac te fotki mało co pamieta wiec czas tam powrócić hehe chcialo by sie