-Wszystkie dowody i poszlaki mówią niezbicie, że jesteś sprawcą szkód i zniszczeń w tym domu!- rzekł oskarżycielsko obiektyw czarnego aparatu.
-Nawet jeśli mnie ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, to nie byłam ja. Będę szła w zaparte póki....- spojrzała nagle za siebie.
dodane na fotoforum: