Wszędzie unosiła się woń świeżego drewna .....Pomyślałem sobie . Tak pachnie śmierć .Śmierć lasu.......Różne są jej oblicza.....
andrzejp 2018-02-03
Byłem tam 30.IX.Cisza, brak zwierzyny i ptaków,masakra w porównaniu z poprzednimi, rowerowymi wycieczkami. Za mojego życia już nie będzie tak jak przed kataklizmem. Bardzo smutne, porażające :(.