Przepraszamy za małą atywność,
musiałyśmy spędzić ostatnie dni z tatą
W niedziele znowu pożegnałyśmy się z naszym jedynym mężczyzną w naszej 3 osobowej rodzince. Naszego narzeczonego, tatę , ukochanego i mogłabym tak wymieniać.
Choć czasem mam nerwy i mogłabym go rozszarpać :)
Pojechał, znów nie wiadomo na ile ...
Mam już dość tych ciągłych wyjazdów, bycia ciągle sama. Mam nadzieję, że to już ostatni taki rok ...
Jak widziałam pożegnanie taty z córką, aż się popłakałam. Wiadomo ona jeszcze jest mała, nie wie dokładnie co jest grane, ale czuje, że zostajemy znowu same. Całą noc przed wyjazdem taty niespokojnie spała.
I znowu kalendarz w dłoń i odliczanie.
Pozdrawiamy ulubieni :)
dodane na fotoforum:
rozi09 2014-03-28
No tak....rozstania....
Znam ten temat .Nasz tatuś wyjeżdża najczęściej na tydzień a i tak bardzo tęsknimy...
Taka praca.
Was te rozłąki tylko wzmacniają i wierzę że kiedyś będziecie miały męża/tatusia na co dzień!