Modlitwa
Chroń, Panie,
wątłą mojej duszy zieleń
Od podeptania
i martwych spopieleń,
Abym wśród życia
Ostatniej Wieczerzy
Czuł jej aromat
balsamiczny, świeży.
I niech, rozpięty
na krzyżu konania,
Nie widzę słońca,
co w pomrok się skłania,
Lecz niech mi wiara,
Matka Boleściwa,
Wskaże dal, gdzie się
świt nowy odkrywa.
Leopold Staff
dodane na fotoforum: