Jestem tabletką na uspokojenie.
Dzialam w mieszkaniu,
skutkuję w urzędzie,
siadam do egzaminów,
staję na rozprawie,
starannie sklejam rozbite garnuszki-
tylko mnie zażyj,
rozpuść pod językiem
tylko mnie połknij,
tylko popij wodą.
Wiem, co zrobić z nieszczęściem,
jak znieść złą nowinę,
zmniejszyć niesprawiedliwość,
rozjaśnić brak Boga,
dobrać do twarzy kapelusz żałobny.
Na co czekasz-
zaufaj chemicznej litośći.
Jesteś jeszcze młody
powinieneś urządzić się jakoś.
Kto powiedział,
że życie ma być odważnie przezyte?
Oddaj mi swoją przyszłość-
wymoszczę ją snem,
będziesz mi wdzięczny
za cztery łapy spadania.
Sprzedaj mi swoją duszę.
Inny się kupiec nie trafi.
cudna93 2008-07-25
Ho ho ho bosko...
:)
Pzdro :*
hary55 2008-07-28
sliczna fotka buziaczek odemnie