Dżinn

Dżinn

Pewnego dnia Polak wybrał się w podróż po Antarktydzie. Szedł przez parę dni, wokół żadnej żywej duszy. Nagle widzi przed sobą ogromny stadion. Zdziwiony, wchodzi, a tam rozstawione 3 korty. Na jednym gra Roger Federer z Rafaelem Nadalem, na drugim korcie Radwańska walczy z Sharapovą, na trzecim siostry Williams. Polak rozgląda się po trybunach a tam pusto, cicho jak makiem zasiał. Zauważył jednak eskimosa siedzącego naprzeciwko. Szybko do niego podszedł i mówi:
-panie co tu się dzieje?
-no grają w tenisa
-to widzę, ale dlaczego akurat tutaj?
-a widzisz, bo ja tutaj mam magicznego Dżina, spełnia on 1 życzenie, moje już spełnił, jeśli chcesz to mogę Ci oddać lampę.
Polak uradowany zgadza się na propozycję. Eskimos dodaje:
-musisz jednak mówić głośno i wyraźnie, bo ten Dżin jest już bardzo stary i jest trochę przygłuchy.
-dobra, nie ma sprawy.
Polak wziął lampę, pociera ją, wychodzi Dżin.
-witaj, jestem Dżinem mogę spełnić jedno Twoje życzenie.
Polak po chwili namysłu wpadł na pomysł aby poprosić Dżina o milion dolarów, wtedy będzie mógł zapłacić za powrót do Polski i będzie wiódł królewskie życie.
-to ja Dżinie chciałbym od Ciebie dostać milion baksów.
-nie ma sprawy!
Wtem nagle dookoła Polaka zaczęły latać faksy, jeden za drugim, rachunki, listy, oświadczenia, wszystko tylko nie dolary. Zrozpaczony Polak idzie z zażaleniem do Eskimosa.
-panie, ja tu Dżina proszę o milion baksów a ten mi jakieś faksy zsyła, tragedia!
-panie, a Ty myślisz że co ja chciałem? Wielkiego tenisa?!

lenka80

lenka80 2013-07-08

... hehehe.. dobry tekst... a przede wszystkim wspaniały kadr - płomień i ten dymek nadający fotce tajemniczości .
Pozdrawiam :))

ewka15

ewka15 2013-07-12

Pozdrawiam

biernat

biernat 2015-08-27

Genialne

ivstone

ivstone 2015-09-01

;) boroki...

dodaj komentarz

kolejne >