Wyruszyłem razem z Sławkiem (Harysky)na te ptaki .W myślach tylko marzyłem żeby chociazby jednego zobaczyć .Na zdjęciu pierwszy jaki zobaczyliśmy .W sumie widzieliśmy 4 samce i jedną samice .Niestety ptaki te są tak płochliwe że nie pozwola się podejść bliżej niż na sto metrów.
orioli 2015-04-08
To one jeszcze występują w naturze? Pamiętam z dzieciństwa wyprawy z moim tatą. Wtedy zasiadaliśmy nocą we wcześniej upatrzonym miejscu, a o świcie oglądałam ich taniec (o podchodzeniu nie było mowy).
trawnik 2015-04-09
Mimo że zdjęcia dość odległe to na pewno wyprawa dostarczyła wiele wrażeń i przyjemności w oglądaniu z oddali :) Pozdrawiam serdecznie :)
harysly 2015-04-13
Potwierdzam prawie wszystko.
Nie bliżej jak 200-300m pozwalały się podejść.
Dzięki Darku za nowy kryptonim akcyjny...Harysky...he,he
Pozdrawiam Harrysly.
ps.choć na Garnku byłem jako Harysly.