Okazało się, że obok na drodze kuśtyka mały
kociak i to on tak rozpaczliwie miaucząc wzywa
pomocy. Przekupiony kawałkiem wędliny pozwolił
wziąć się na ręce i sprawdzić, co się stało
z jego łapką. Kocica cały czas z niepokojem nas obserwowała. W łapce tkwił wbity duży kolec. Na szczęście dało się go usunąć.