lechjas 2010-04-21
Aż trudno mi się doliczyć, ale jak w bajkach, dawno, dawno temu odbyliśmy jednodniową pieszą wycieczkę z Sosnówki chyba przez Miłków, Karpacz na Śnieżkę i przez Małą Kopę w dół przez (nie pamiętam kolejności) Samotnię, Strzechę Akademicką do Bronisława Czecha, a następnie Świątynię Wang w Bierutowicach i już tylko z górki do Sosnówki. Dociągnęliśmy się nieżywi ze zmęczenia. Widokowo było tak, że po blisko 50 latach mam w oczach obraz doliny Strzechy ze Słonecznikami u góry. Mogę powiedzieć, że warte to było tego trudu.
Tak czyjeś zdjęcie może przywołać odległe wspomnienia. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanych kadrów.