wciaz z niecierpliwoscia czekam na nowy sprzet fotograficzny, poki co musi wystarczac opcja 'pyknij fote' w mojej styranej komroce.
oto moje potworzysko w pelni blasku.
troche oszukane, bo ten rekordowy blask to zasluga kapieli ;) ale na sucho tez sie blyszczymy, a jakze.
polecam wszytkim karmienie na cieplo!
podkulismy sie na tyl (nie jestem fanka podkow, ja tam raczej wyznaje filozofie Bare Hoof Care, no ale ze moje jest dosc plaskokopytne, do tego piaskowa ujezdzalnia peelengujaca co tylko popadnie- nie pozostawia nam wyboru- przod i tyl podpodkowiony i chodzi sie o wiele lepiej.)
kuracji ciag dalszy, musimy jeszcze zajac sie kolankiem i wreszcie zdobycten czarodziejski srodek na przednie nozki.