Jeszcze o ziemi
To prawda, prawda wszystko -
tam drzewa mnie znają i ptaki,
tam moich śpiewek kołyska
umajona sadami.
Ale ty mi nie radź, matko,
żebym z ziemią się zaręczył.
Ja mam większe gospodarstwo
za wjazdową bramą tęczy.
Pokochałem kruchy szelest
i bezpowrotność dróg.
Mnie nie trzeba ziemi wiele -
zmierzcie ślady moich stóp.
Wrócę ojcze, powietrza zaczerpnę,
gdziem poznawał smak chleba na pamięć,
gdy soczysty dojrzały sierpień
w doliny kapał gwiazdami.
Gdy rozstanę się z mym cieniem,
gdy się serce uspokoi -
i tak ze wszystkich miejsc na ziemi
tylko jedno będzie moim.
Więc się nie martw, moja matko,
i nie mówmy o tym już.
Zapisane mam na własność
podkarpackich tysiąc wzgórz.
Jan Zych
https://www.janzych.cba.pl/wiersze.htm