szefik

szefik

Bajka pacyfistyczna o kocie i myszy

Mysz pacyfizmu ideą tknięta
Opracowała pacta conventa
I do podpisu kotowi dała,
Za co jej chwała.
Bardzo się przejął sprawą kocurek,
Już do podpisu wyjął pazurek,
Traktat pokoju podpisać gotów
W imieniu kotów.
Lecz gdzie atrament? Nie ma go! Biada!
Więc mysz ofiarna na pomysł wpada
I proponuje - Drogi kocurze,
Mą krwią ci służę
Nie trzeba było zachęcać kota,
Czyż mu pierwszyzną taka robota?
Podpisał krwią jej pacta conventa,
Po czym zjadł myszkę i dokumenta.