podróże.....

podróże.....

Podróż samolotem...
Samolot, jak ptak
rozłożył skrzydła szeroko.
Poczułam w sercu lekki strach
gdy wzniósł się wysoko.

Szybował po niebie
mijając ciemne chmury.
Kątem oka spoglądałam na ziemie,
niesamowity był widok z góry.

Ziemia ułożyła się w puzzle,
wydawała się bardzo mała.
Jak robaczki świętojańskie w próżni
kolorowymi światłami migotała.

Księżyc i gwiazdy wtórowały
srebrzystym blaskiem na niebie.
Podziwiałam świat wspaniały,
szczęśliwie wracając na ziem