jesień....

jesień....

Tylko sześć pór roku
a tyle się zmieści
kukułka na wiosnę
czajka co w marcu się zjawia
a w lipcu odleci
buty mokre od deszczu
rak ciemnoniebieski
a potem czerwony
buk gładki obojętny
że się mrówka gniewa
dąb co się zawala
ważka co przetrwała
poziomka za mała żeby się ukłonić
dusza stale zadumiona
wielkim smutkiem ciała
i cisza taka
jak kropka po śmierci.
Poezje Ks. Jana Twardowskiego