w ciemnościach światła księżyca... krążąc obok wiecznej anonimowości zagubione we wszechświecie dusze... obijają się o źdźbła szukając własnej osobowości... ciche i puste niczym muszle wyrzucane falą wspomnień.. krzyczą szukając ukojenia... koszmarny sen... rozedrgany przebłyskami krzyku pamięci...