swą sprężystą strunę dochodząc powoli do całkowitego przebudzenia... w jego widocznych niecodziennych myślach przewijały się powoli... przebrzmiałe senne fabuły... powoli jakby ociężale wyłaniał się z bezkresnej słonecznej otchłani... by już za chwile wskoczyć na orbitę... kieratu codzienności by stać się nadprzyrodzonym sensem... promiennej inwokacji poranka...
dodane na fotoforum:
amala 2010-05-18
Przepiękna baśniowa Całość...:)
wiatr 2010-05-18
Czarujesz...
femme 2010-05-19
O promiennych porankach jedynie mogę u Ciebie poczytać ..
A potem ..?
Wystarczy zamknąć oczy i ciepłomiodowe obrazy same przesuwają się pod powiekami ..
cymonek 2010-05-19
Twoje obrazy ogrzewają szarość dni na Południu.Jak dobrze znależć się w płomieniu słów Twoich...
mimoza7 2010-05-23
Cudowne przebudzenie... :-)