barwy jesieni :)

barwy jesieni :)

to co w jesieni najpiękniejsze to kolory :):):)

elunia50

elunia50 2008-10-19

Wstajemy Elu za oknem słoneczko choc zimno:)pora na kawki łyk:)miłej niedzeli

bas321

bas321 2008-10-19

Tak masz rację Elu, jesienne kolory są niesamowite...moje ulubione..:))
Miłej niedzieli Eluniu, buziaczki...:))

zosia56

zosia56 2008-10-19

...witaj kochanie .... jak spalas ?? i jakie mialas sny mam nadzieje ze byly slodkie .... za oknem wiatr zimno a ja siedze popijam smaczna kawe i pisze do Ciebie poranne powitanie .... milego dnia slonko**)

miki1

miki1 2008-10-19

Warto spełniać marzenia,
warto iść do przodu,
nawet,kiedy wiatr się zmienia,
i wieje prosto do oczu.
Iść do przodu,
szukać w ludziach przyjazni,
dotknąć ich serca,
nawet, kiedy jest jak lód.
Kiedy drzwi zamykasz,
pozostaw okno otwarte,
by kazdy anioł,
mógł trafić do Twojego serca :) życzymy miło spędzonej niedzieli

zosia56

zosia56 2008-10-19

...opowiadaj zastanawiam sie dlaczego jeszcze tego nie zrobilas :( wiesz ze bardzo lybie takie opowiadania :)

zosia56

zosia56 2008-10-19

Pewnego weekendowego wieczoru w internetowej kawiarence poświęconej turystce, spotkały się dwie zabłąkane dusze. Oboje byli już na linii od kilkunastu minut. Pierwszy odezwał się Marek:
- Cześć mała!!! Gdzie mieszkasz ?(-: - wiadomość wysłał na linię prywatną.
- W Krakowie. Duży!!!
Ta odpowiedz chyba zaskoczyła ośmielonego chłopaka, ale szybko wysłał kolejne pytanie:
- Czy masz e-mail?
- martysiak@onet.pl – odpowiedziała natychmiast
Choć nie mógł znać uczuć dziewczyny, czuł jakąś moc, która przepływała przez plastykowe klawisze do dna jego serca. Mając pustkę w głowie, ponownie wysłał internetową buźkę:
- (-: - wiadomość jak wszystkie pozostałe była nadana prywatnie i nie poddając się wysłał kolejną – Jak masz na imię?
- Martyna – odpowiedz przyszła szybko, ale utęsknionemu Markowi czas się okropnie wydłużał – Gdzie mieszkasz?
- W Gdańsku – poczuł, że rozmowa się nakręca
- Jesteś zabawny – odpisała, jakby o tym samym myślała, co Marek
- Dzięki (-:
- Masz swój adres?
- Hmmm...

zosia56

zosia56 2008-10-19

Masz swój adres?
- Hmmm. mareczek@polbox.com – odpiszę do Ciebie. Cześć muszę kończyć.

Tego dnia już nie było dwóch serc w Internecie. Było jedno. Chociaż Jej nie widział, nie słyszał, czuł, że to miłość. Przyszła nagle niespodziewanie, można by rzec, że spadła jak grom z nieba. Internaut chodził wiecznie zamyślony. Zapomniał o bardzo ważnym spotkaniu z kolegą. Jego myśli skierowane były tylko do niej. Wyobrażał sobie piękną długowłosą blondynkę o radosnym uśmiechu. Gotowy był zrobić wszystko, żeby się z nią spotkać. Zaczął marzyć. Oczywiście jego marzenia były nie do spełnienia. Sam nie mógł zrozumieć swojego zachowania. Ciągle podchodził do okna, jakby kogoś oczekiwał. Ręce miał ciągle spocone. Czuł ciepło całego organizmu. Chciał i nie chciał wyzwolić się z takiego zachowania.
Minęła noc. Wcześnie wstał. Pierwszą rzeczą o której myślał była ona i komputer. Natychmiast uruchomił go i sprawdził swoją skrzynkę e-mail – ową – była pusta.
Po nieudanym dniu w szkole, pobiegł do domu...

zosia56

zosia56 2008-10-19

powtórzył poranną czynność. Sam wysłał do niej następujący list:
„Temat: Marek.

Część. To ja. Coś niezwykłego przyszło do mnie po wczorajszej rozmowie. Spakowałem dla Ciebie moje zdjęcie. Rozpakuj Winzip-em. Odpisz.”

Rzeczywiście wysłał jej swoje zdjęcie. Nie znał jej reakcji, a więc czekał na odpowiedź. Przez cały czas myślał:
-Czy dzisiaj odbierze? A może jutro? A jeśli modem się zepsuł? Nie, to niemożliwe - wspierał się na duchu – Jeśli na zły e-mail wysłałem wiadomość i dojdzie do zupełnie innej osoby, której nawet nie znam.
I tak zamartwiony, co pół godziny sprawdzał swoje konto internetowe. I co pół godziny otrzymywał: brak wiadomości. Lecz wieczorem ,tak jak wczoraj przyszedł list:
„Temat: Podziękowania


Dzięki za zdjęcie. Przyznaję, że nie wyglądasz na 15 – nastolatka. Mam ważną wiadomość. Wskocz o godz. 19, 30 na znaną nam kawiarenkę.
Czekam!!!

zosia56

zosia56 2008-10-19

Do usłyszenia!!!”
Marek spojrzał na zegarek – 19. 02. 57sek. Nie wyłączając komputera już wszedł na witrynę kawiarenki. Zupełnie jak lis w utworze: „Mały książę”


do poczytanmia przy kawce :):)

elunia50

elunia50 2008-10-19

Elu już po obiadku?:))))))))))ja tak odpoczywam

lorien7

lorien7 2008-12-01

:)

(komentarze wyłączone)