brzoza po zachodzie słońca

omena53 2007-12-10

Przez rozprutą brzozową korę
Spijam ciepłą, wonną żywicę,
Moje wargi do warg nieskore
Przenikają pnia tajemnicę.

W lesie nie ma prócz mnie nikogo,
Milczy drzewne pobożne bractwo,
Tylko księżyc srebrną pożogą
Podpatruje ust świętokradztwo.

Uwiedziony śródleśną grozą
Niepojętych w ciemnościach dwojeń,
Znów powrócę do ciebie, brzozo,
I do twych żywicznych upojeń.

I zaskoczę liście w szeleście,
I podsłucham, jak rdzeń dojrzewa,
Bo ja muszę wiedzieć nareszcie,
Czemu za mną tak tęsknią drzewa. (Jan Brzechwa)

........wiersz na dobranoc Janku...........:-)))

zuza55 2007-12-10

Pięknie sie odbija na tym ciemny tle,,,,śliczne:))

teresia 2007-12-10

sympatyczna brzozka:)))

dobrunia 2007-12-10

brzoza jak panna młoda w białej sukience, taka niewinna choć nie do końca, oczarowuje nas swym urokiem....kocham brzozy...:))) dobrej nocy drogi Bracie, śpij spokojnie... :)))

jolamr 2007-12-10

brzoza ... oczarowała mnie...a szopki robiły na konkurs moje dzieciaki (klasowe) w dowolnie dobranych grupach:) miłej nocy, miłych snów:)

makalu2 2007-12-10

sentymentalne i zarazem mroczne....ciekawe..) pozdrawiam Cię...

bielszy2 2007-12-10

Dobruniu..a co to jest niewinnośc nie do końca? Czyli mozna byc jednak "trochę w ciązy " hahahaha

bielszy2 2007-12-10

Ale my tu o niewinnosci ograniczonej a brzózka jak malowana,mnie sie ona od razu z kozakami kojarzy :)) wiem..zboczenie grzybiarza :))

plejady 2007-12-10

Znow po lesie chodziłeś .... To dobre dla ciała i duszy i dla nas, którzy możemy podziwiac Twoje zdjęcia !!!!

lussi44 2007-12-10

Janku dziękuję za komentarz...wiem, że jest szczery...wiem, że ta fotka nie pasuje do mnie...moim zamysłem było to wykorzystać jako czarodziejską kulę i wypowiedzieć te właśnie zyczenia...bo bardzo mi sie spodobały...
Już więcej takiej gafy postaram się nie popełnić...mam nadzieję, że głównie na przesłanie będą ludzie zwracać uwagę...
pozdrawiam gorąco i dobrej nocy życzę...

an369 2007-12-10

Dezyderatę znaleziono rzekomo w kościele z Baltimore w XVII wieku (datowana na 1692 rok), tak naprawdę jest wierszem poety amerykańskiego Maksa Ehrmannaz 1927 roku. Pozdrawiam:)

jantaria 2007-12-11

Kapitalne jest to zdjęcie. No, jestem pod wieeelkim wrażeniem!
Biały pień, jak ostoja i gałązki - lekko zroszone, skrzące się, poplątane...