KLOPOTY JASIA
Jasiek zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną.Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką.Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy.Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami.Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki.Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
"Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny, nie piszę też, że jej nie wzięłaś.Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć."
Odpowiedź przyszła parę dni później.
"Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz.Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła.Buziaczki, mama".
bozka50 2011-05-20
Poranek w słonecznym blasku
unosi kolejną nadzieję ,
o tak niezwykłej porze
Serce do Serca się śmieje .
Poczuj dotyk uśmiechu
i miej piękny dzień ,
idź w ten dzień bez pośpiechu
podejmując jego grę .
Witam słonecznie
Cudnego dnia piątkowego
dużo fantastycznych chwil
i cudnego słonecznego
weekendu
życze
I coś zostawiam do kawusi
http://www.youtube.com/watch?v=-9MPPoAZ4ZM
basku 2011-05-20
hi hi , dobry kawal:)
(komentarze wyłączone)