Bzy .....i cos na piknik majowy

Bzy .....i cos na piknik majowy

Cygański Garczek

Trochę żeberek, karkówki,
boczku lub innego mięsiwa,
kapusty małej dwie główki,
i koniecznie garnek z żeliwa.
Kartofle, przyprawy, warzywa,
do garnka na trzech nogach,
soli, odrobinę jasnego piwa
koniecznie trzeba dodać.
Potem ognisko zapalić,
na szybko się nie kusić,
bo można wsio przepalić,
zanim zdoła się udusić.
Trzeba ze dwie godziny,
na wolnym ogniu warzyć,
wystarczy dla całej rodziny,
a smak - można pomarzyć.
Smaku doświadczyłem,
pierwszy raz tego,
jak w Maziarni byłem
u Szczepana Ważnego.
On to, takich mało bywa,
powiesz - jaka filozofia,
żeby nie zepsuć mięsiwa,
i nie rozgotować kartofla?.
Jednak jest to sztuka,
nie ma co biadolić,
potrzebna tu nauka,
ugadnąć i nie przesolić.
I chociaż cholesterolu,
jest dużo w tej potrawie,
niejeden to też w Narolu,
robi, mimo złego obawie.
Szczepan to natura taka,
po cichu, nie zrzędzi,
ty możesz na pewniaka,
dać mu karpia uwędzić.
Poznasz smak wtedy,
poczujesz jego głębię,
karpia skosztujesz kiedy,
powiesz -" niebo w gębie".
Wędź, drogi Szczepanie,
gotuj nam takie garnki,
niech Cię podziwiają panie,
podczas każdej sielanki.

podnose

podnose 2009-05-08

lilak i złotliny - pięknie

teska2

teska2 2009-05-08

Wypróbuje:)))))))))Piekne bzy.
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia;)))

theresa

theresa 2009-05-08

fajny wierszyk o potrawie jaka kiedys jadlam ...do dzisiaj pamietam smak tej pieczonki.

(komentarze wyłączone)