Testosteron na zakręcie

Zimno, ciemno, nudnawo. Aż tu raptem fruuu i tuż przed obiektywem pojawiła się ruda błyszcząca smuga. Aha czyli wiosna już blisko, bażancisko postanowiło zacząć zaloty. . Gra wstępna w jego wykonaniu to widowisko powalające na kolana, tylko nie wiem czy bardziej ze śmiechu czy widowiskowego charakteru. Łatało toto, napędzane testosteronem, w zawrotnym tempie. Skłon, wolta, pasaż, dziki cwał za wybranką, która zdążyła już zwiać na widok tego miłosnego szału. Trawa tryskała spod pazurów a wybranka nabuzowanego amanta, musiała nieźle wyrabiać się na zakrętach, żeby nie zostać storpedowaną, przez tą miłosną formułę jeden. Przez chwilę miałam wrażenie, że na jej dziobie maluje się lekki grymas przerażenia tym erotomanem. Nacisnęłam spust migawki i jedyne co mi pozostało to mieć gorącą nadzieję, że jednak jakieś zdjęcie wyjdzie ostre. Może jakimś cudem ten zaślepiony romeo wbiegnie w pole ostrzenia lub raczej ja trafię w niego. Chociaż machanie obiektywem za tym wariatem, raczej nie nastrajało mnie optymistycznie do efektów. Od zera do setki w ułamku sekundy, tak to mniej więcej wyglądało.

an36a 2015-02-24

Przepiękny kadr!

beleza 2015-02-24

Zjawiskowo piękne ptaszory :)
pozd

bourget 2015-02-25

przyszlam, zobaczylam...zatkalo mnie..
wiec wyszlam (Juliuszem Cezarem nie jestem), bo nie wiedzialam, co napisac...
Twoje fotki powalaja na kolana...no!

polo11 2015-02-25

Piękne ujęcie

tekla13 2015-02-25

Piękna fotka ,pozdrawiam serdecznie :)))

enigma 2015-02-25

Bourget dziękuję ;-) powalanie na kolana dopiero mam w planach, o ile nauczę się tej sztuki :-)

milko 2015-02-25

To se kuper ustroił!

orioli 2015-02-25

Z dobrego źródła wiem, że fachowcy docenili to zdjęcie więc mnie i B. może powalić na kolana. I powala. A zresztą z kolan lepiej fotografować ptaszory, prawda?
A wiosną to faktycznie można się napatrzeć, co wyprawia płeć męska, żeby zdobyć względy pań. Wiosenny zawrót głowy.

bourget 2015-02-25