pantoja 2013-01-29
Śliczna panna rośnie a kim będzie to jeszcze się okaże. Na razie zwierzę bezpieczne, trochę mało żywe, może na nim praktykować. Nie polecam opieki nad kotem lub psem. Nawet wówczas gdy zwierzęta należą do nielubianego sąsiada...:)
Miło Cię widzieć tutaj...jeszcze czasem możesz się pokazać, z chrześniaczką albo bez (jak wolisz:)
agus63 2013-01-29
"Będąc młodą lekarką"... A kopertę... na parapet proszę!
Ale nie w tym wypadku zapewne, bo to lekarka z powołania... z sercem! Widać po roześmianych oczyskach i jeszcze bardziej roześmianym.. "uśmiechu" ;)
martwy 2013-01-30
Aaa...to konik!
Kiedy zobaczyłem tę fotkę w telefonie,myślałem,że to miś przebity kołkiem i sądziłem,że dziecko jest pogromczynią wampirów ;D
etta32 2013-01-30
Konik od chrzestnej. Na razie duuży, ale można go głaskać, badać lekarsko, zakładać mu miski na łeb i bujać się pod nadzorem:)
martwy 2013-01-30
Marzyłem o takim,ale,niestety nigdy nie miałem :(
pantoja 2013-01-30
Nie mieliście tak dobrej Matki chrzestnej, nie podarowała. Ja tylko lalki miałam i jednego misia:)
martwy 2013-01-31
Miałem pajacyka wypchanego trocinami.Powiesiłem go i rozsiekałem szabelką(w czasach mojego dzieciństwa dziecięce szable były metalowe)Nie pamiętam powodu egzekucji,ale miałem straszną radochę (kolokwializm zamierzony)