Jak już kiedyś wspominałam, że płynie we mnie poznańska krew, która nie pozwala mi marnować żywności i czegokolwiek bezmyślnie wywalać...
Kilka dni temu gotowana karkówka po pierwszych ekscytacjach, ochach i achach została porzucona i odsunięta w głąb lodówki...aby nie dopuścić do jej straty poprzez zepsucie - zmieliłam ją, dodałam przyprawy i zrobiłam farszyk do pierogów na jutrzejszy obiad...:-)
dla pilnych...bo nieraz taka wiedza może się przydać...podaję proporcje na ciasto pierogowe stosowane przeze mnie...
50 dag mąki
szklanka gorącej wody
1 jajko
szczypta soli
1-2 łyżki oleju
kimeraj 2015-11-17
Co prawda nie płynie we mnie poznańska krew, ale podejście do żywności, a właściwie jej marnowania mam takie samo :))
Buziole współcierpiąca przez klientów ziomalko :)
baygel1 2015-11-17
Ja na pierogi zawsze chętna :) dopiero co robiłam z kapustą i mięsem .... ale każde wcinam bez dwóch zdań :) no może z sera na słodko .... ostrożnie ... ciasto robię podobnie .... tylko ja tak na oko :)ale zawsze wychodzi idealne :) hi hi posłodziłam se :)
lidia23 2015-11-18
uwielbiam pierogi i niekoniecznie muszą być z karkówką:)
mogą być z czymkolwiek:)