podróż sentymentalna trwa i wspomnień ciąg dalszy...
miałam tu 12 lat...
zdjęcie robił mój Tatuś Smieną...szło się wtedy z kliszą do fotografa i niecierpliwie czekało na wywołanie zdjęć... to miało zupełnie inny wymiar...
eleonor 2016-12-12
Ale też nie strzelało się byle czego i byle jak. Dlatego tym cenniejsze te pamiątki
olga39 2016-12-12
I nie można było zrobić 100 ujęć, :)
olga39 2016-12-12
Re:pod przykryciem w ciepelku była;)
olga39 2016-12-12
Re: więc jak ja zeżrę to będę zdrowsza na bank;)
katka12 2016-12-12
no tak, teraz cyka się po 200 bez opamiętania...
davie 2016-12-12
To były czasy. Miałam i ja Smienę, dostałam w nagrodę
za pracę w harcerstwie. Ładne zdjęcie z rodzinnego
albumu.
zibidzi 2016-12-12
Ja osobiście wywoływałem filmy w koreksie
a następnie robiłem odbitki przy pomocy
powiększalnika Krokus w łazience
przemienionej w ciemnię.
Ostatnio robiłem porządki
w piwnicy i wyrzuciłem jeszcze poniewierającą
się maskownicę do kadrowania odbitek .
No cóż, świat przyspiesza z rozwojem
technologii we wszystkich dziedzinach
w zastraszająco szybkim tempie
i coraz trudniej jest nam ,ludziom
z ubiegłego wieku za tym nadążyć .
jaworr 2016-12-12
Sporo pięknych masz dziś z Twojego czasu dzieciństwa.... :)
Pozdrawiam serdecznie....:))
peugeot 2016-12-12
Miałem taki wynalazek do pstrykania, normalnie totolotek ;-)